Ta starsza okładka przykuła moją uwagę do tej książki. Chyba przede wszystkim dlatego, bo jestem 137, a tu wita mnie pan 503...
A tutaj już nowe wydanie, które miałem przyjemność zakupić.
"My" to klasyka fantastyki. W tym wypadku rosyjskiej. Mówi się o tej książce, że była prawdziwą inspiracją do "Roku 1984" Orwella albo "Wspaniałego nowego świata" Huxleya. Trudno się z tym nie zgodzić.
Może są ludzie, których ta literatura zachwyca, ale osobiście do nich nie należę. Czytało mi się to z bólem serca, bo ciężko mi było sobie cokolwiek wyobrażać podczas czytania.
Dzieło jest chaotyczne. Opowiada o świecie przyszłości. Używa niektórych słów - pojęć, żeby przedstawić ten dziwny świat. Integral, Państwo Jedyne, My...
Dla mnie osobiście było to coś o miłości w bardzo dziwacznym świecie. Główny bohater dużo myślał o pewnych kobietach. Żadnej erotyki w tym nie było, ale może coś jak zauroczenie?
Jest tu bardzo mało konkretów. Książka napisana dziwnym językiem dla mnie. Może takim językiem będą się ludzie w przyszłości posługiwać? Tego nie wiem.
Faktyczna wartość tego dzieła polega na tym, że gdy będę pisał własną książkę science fiction ,(niedługo) to mogę w pewien sposób się inspirować "My".
Ogólnie nie polecam każdemu tej książki. Myślę, że tylko nerdy i prawdziwi fani fantastyki powinni to przeczytać.
Ocena? Niska. A bo tak...
Ocena: 52%
Komentarze
Prześlij komentarz