Przejdź do głównej zawartości

Need for speed: Most wanted (2012)

 

Tak jak w przypadku Battlefielda ciężko piszę się recenzje gry, w której w kółko jest to samo. Tutaj jednak kółka sprawują cały czas swoje zadanie.

Miałem dwukrotne podejście do tej gry. Za pierwszym razem tak z nudów wykonałem parę wyścigów i dałem spokój - myślałem, że to średnia gra wyścigowa. Jednak za drugim podejściem zupełnie inaczej tę grę odkryłem. Zdobywanie nowych aut oraz ich ulepszanie to znakomita rozrywka. 

Powyżej grafika z gry. Myślę, że jak na ponad dziesięć lat produkcja wygląda całkiem fajnie. 

Główny atut NFS: Most Wanted to dynamika prowadzenie samochodu. Jest tutaj daleko od realizmu, jednak szybkość na trasach w otwartym świecie daje sporo satysfkacji.

Mechanika wygląda tak, że znajdujemy na mapie nowe samochody i poprzez wyścigi możemy zdobywać punkty i ulepszać auta. Na początku najważniejsze jest nitro, a potem zdobywa się wyścigowe opony, zmniejszenie wagi czy skrócenie biegów. Wraz ze zdobytymi punktami możemy walczyć z najszybszymi rajdowcami Most Wanted, żeby zdobyć najlepsze samochody w grze.

Osiągnałem 900k punktów, gdzie 1000k potrzeba, żeby zająć pierwsze miejsce. Może jeszcze wrócę do tej gry i osiągnę wszystko, co się da.

No nic. Polecam serdecznie tę wyścigówkę. Mi dała sporo radości z jazdy. Mówię to Wam jako ex-taksówkarz. :)

Ocena: 74%

Komentarze

  1. Moi bracia cioteczni bardzo lubili tę grę i lata temu spędziłam sporo wydarzeń rodzinnych, oglądając, jak grają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko. Mogli grać w tego NFS albo inną część, bo ich było wiele.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rage 2 - rozwalanie na ekranie

Już dawno temu ukończyłem tę grę, ale właśnie teraz przyszła pora, żeby coś napisać. Takie szaleństwo jak na powyższym obrazku to rutyna w "Rage 2". Ogólnie jest to strzelanka w pierwszej osobie. Ma natomiast cechy rpg oraz otwarty i duży świat. Fabuła jest na drugim planie. Nawet już nie pamiętam, o czym to było. Jak zaczynałem grę, to zalewała mnie krew przez system zapisu. Żeby gra się dobrze zapisała, trzeba przejść daną lokację od początku do końca. Grafika jest bardzo przyjemna. Akcja dynamiczna. Rozwój postaci interesujący. Grze można zarzucić, że na dłuższą metę zwiedzanie kolejnych miejsc jest powtarzalne. Bazy z przeciwnikami są robione trochę na jedno kopyto. Dużo interesujących pomysłów tutaj jest. Przemierzając pustynie naszym samochodem, (jest kilka do zdobycia) możemy się natknąć na tajemnicze czarne wierze. Zniszczenie ich da nam korzyści. Oprócz tego są miejsca z bandytami. Arki - pozostałości po zaawansowanej technologii, w których znajdziemy nowe bronie i b...

Wiedźmin 3 Dziki Gon - No, mega.

  Ta gra to indywidualny świat. Przejście Wiedźmina 3 z większością misji pobocznych to jakieś sto godzin grania. Traktuję to jako pewien achivement - osiągnięcie. Gra oczywiście na motywach powieści Andrzeja Sapkowskiego. Trzecia część opowiada historie Geralta z Rivii, który szuka swojej córki Ciri. A za nimi jak oddech czuć dziki gon, czyli bandę żywych trupów z mocną bronią i czarami. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to każda kolejna część Wiedźmina była o nieco lepsza. W tym wypadku mamy szeroki otwarty świat i kilka krain do zwiedzania. Poza misją główną robimy questy poboczne i bierzemy wiedźmińskie zlecenia na potwory. Ubaw po pachy.  Zanim nie zagrałem w Wiedźmina, to myślałem, że z jednej perspektywy jest głupi. Dużo frajdy daje w rpgach rozwój postaci od zera. A tutaj nie zaczynamy od zera, tylko na starcie jesteśmy już herosem. Jednak nie przeszkadza to wcale w grze, bo drogi rozwoju postaci oraz znajdowania ekwipunku są naprawdę satysfakcjonujące.  Przeszedłem całą ...

"Limbo" - platformówka przygodowa z klimatem

  Ta gra jest jak życie. Od razu jak w to grałem, miałem świadomość, że napiszę recenzje. Czemu? Czarno biało produkcja z odcieniami szarości. Stadium niewielkich problemów do pokonania. Takie właśnie jest Limbo. Ten tytuł jest oczywiście zbyt krótki, ale może taki właśnie powinien być. Nigdy nie zapomnimy spotkania z pająkiem. (obrazek u góry) Limbo to platformówka z elementami logicznymi do pokonania. Są różne zagadki. Zwykle trzeba popróbować różnych rzeczy, a rzadziej wykazać się zdolnościami manualnymi. To mi właśnie odpowiadało. Gra nie jest zbyt trudna, ale też nie za łatwa. Myślę, że jest dobrze wyważona. Zagadki są interesujące. A fabuła? No właśnie tutaj może tego trochę brakować. Dopiero przejście całej gry daje pewnego rodzaju przekaz. Żeby przejść całość wystarczy dwie lub trzy godziny, w zależności jak długo będziemy rozwiązywać trudniejsze etapy. Na youtube jest opis całej gry, więc łatwo dowiedzieć się, gdy pojawia się jakaś trudność. No i co? Gorąco polecam Limbo. ...