Przejdź do głównej zawartości

Pszczelarz - ciekawy film akcji na Amazon

 

Już dawno odszedłem od kina akcji, bo często mi się wydaję, że jest ono tworzone dla takich "duzych chłopców". Wyrośli już z resoraków (małe autka) i wolą popatrzeć na super bohatera, który bałamuci wszystkich wokół. Taki trochę jest ten film. Obejrzałem go z szacunku do tego rodzaju produkcji.

Mam wrażenie, że "Pszczelarz" jest jednym z lepszych filmów sensacyjnych, w których gra Jason Statham. Widziałem kilka obrazów z tym aktorem i niekoniecznie każdy okazał się sukcesem.


Film opowiada historię pszczelarza - jeśli się nie domyśliliście... Bohater to były agent specjalny, chociaż nie jestem pewien, gdzie służył. Naciągacze kradną pieniądze jego przyjaciółce i ona postanawia się zabić. To będzie odwet pszczelarza.

To co mnie urzekło na początku filmu. Mówi się dużo o wyłudzeniach, żeby nie klikać w linki w smsach ani nawet uważać na własnych znajomych na FB, bo mogą mieć przejęte konto. Właśnie na tym motywie opiera się ten film i myślę, że to bardzo dobrze, bo może dotrze ta wiedza do szerszego grona ludzi.

W filmie dobrze jest pokazana przemiana głównego bohatera. Jest emerytem i raczej nie chciałby się ruszać z miejsca, ale jest do tego zmuszony. 

Początek fajny, ale co później? Niekoniecznie podoba mi się zabijanie w stylu Johna Wicka. Jeden facet na dwudziestu to mało. Wiem, że takie jest teraz kino, taki trend, ale wolę klasyczne filmy, gdzie zabicie jednego człowieka to duże wydarzenie.

Polecam? Tak tylko delikatnie. Fani filmów akcji na pewno znajdą coś dobrego, a zwykły zjadacz chleba może to obejrzeć z partnerem. 

Ocena: 63%


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rage 2 - rozwalanie na ekranie

Już dawno temu ukończyłem tę grę, ale właśnie teraz przyszła pora, żeby coś napisać. Takie szaleństwo jak na powyższym obrazku to rutyna w "Rage 2". Ogólnie jest to strzelanka w pierwszej osobie. Ma natomiast cechy rpg oraz otwarty i duży świat. Fabuła jest na drugim planie. Nawet już nie pamiętam, o czym to było. Jak zaczynałem grę, to zalewała mnie krew przez system zapisu. Żeby gra się dobrze zapisała, trzeba przejść daną lokację od początku do końca. Grafika jest bardzo przyjemna. Akcja dynamiczna. Rozwój postaci interesujący. Grze można zarzucić, że na dłuższą metę zwiedzanie kolejnych miejsc jest powtarzalne. Bazy z przeciwnikami są robione trochę na jedno kopyto. Dużo interesujących pomysłów tutaj jest. Przemierzając pustynie naszym samochodem, (jest kilka do zdobycia) możemy się natknąć na tajemnicze czarne wierze. Zniszczenie ich da nam korzyści. Oprócz tego są miejsca z bandytami. Arki - pozostałości po zaawansowanej technologii, w których znajdziemy nowe bronie i b...

Wiedźmin 3 Dziki Gon - No, mega.

  Ta gra to indywidualny świat. Przejście Wiedźmina 3 z większością misji pobocznych to jakieś sto godzin grania. Traktuję to jako pewien achivement - osiągnięcie. Gra oczywiście na motywach powieści Andrzeja Sapkowskiego. Trzecia część opowiada historie Geralta z Rivii, który szuka swojej córki Ciri. A za nimi jak oddech czuć dziki gon, czyli bandę żywych trupów z mocną bronią i czarami. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to każda kolejna część Wiedźmina była o nieco lepsza. W tym wypadku mamy szeroki otwarty świat i kilka krain do zwiedzania. Poza misją główną robimy questy poboczne i bierzemy wiedźmińskie zlecenia na potwory. Ubaw po pachy.  Zanim nie zagrałem w Wiedźmina, to myślałem, że z jednej perspektywy jest głupi. Dużo frajdy daje w rpgach rozwój postaci od zera. A tutaj nie zaczynamy od zera, tylko na starcie jesteśmy już herosem. Jednak nie przeszkadza to wcale w grze, bo drogi rozwoju postaci oraz znajdowania ekwipunku są naprawdę satysfakcjonujące.  Przeszedłem całą ...

Teściowie (2021)

W końcu udało mi się trafić na w miarę interesujący polski film. Szału ogólnie nie ma, ale dodaje otuchy, że w naszym kraju można zrobić jakiś ciekawą autorską produkcje. Czemu autorską? Ponieważ autorzy nie łatwo dają się włożyć w schemat i robią coś oryginalnego. "Teściowie" to ogólnie film "przegadany". Już od samego początku możemy zauważyć, że dialog jest tu punktem kluczowym. Mnie zastanawiało, na ile twórcy inspirowali się np. Woody Allenem, bo on jest mistrzem fimów "przegadanych". Wszystko zaczyna się od razu. Dosyć długo zajęło mi zorientowanie się, o co tu tak naprawdę chodzi. "Teściowie" to takie alter ego "Wesela". Tutaj właśnie toczy się akcja, ale ze ślubem było gorzej. Podobno to komedia, ale nie w mojej kwalifikacji. Te rozmowy naprawdę wydawały się być na poważnie, a śmiesznych momentów jest jak makiem zasiał. Film mi się podobał, chociaż zabrakło momentu "wow". Tak szybko się zaczyna jak kończy. To zaledwie ...