Przejdź do głównej zawartości

Wiedza tajemna w zarysie - Rudolf Steiner

 

Ta książka chyba oficjalnie otwiera moje poszukiwania prawdy ukrytej. Interesowałem się już lata magią, chociaż głównie teoretyczną. W pewnym momencie dojrzałem do tego, że chciałem poznać wiedze tajemną. I dalej chcę, chociaż na razie jest to zupełnie coś innego niż myślałem.

Może ustalmy, czym wiedza tajemna jest i nie jest. Jeden z głównych poglądów głosi, że nie da się jej przekazać werbalnie. Że istnieje między słowami. Trzeba ją znaleźć w sobie, w gwiazdach i to najlepiej pod okiem jakiegoś guru - nauczyciela. Takie są moje wyobrażenia tego terminu. Czy słuszne? Zorientuję się pewnie za parę lat.

Książka Steinera jest niesamowicie trudna. Mało z tego wyciągnąłem. Przypomina zapis encyklopedyczny, w sensie użytego słownictwa. Nie rozumiem, dlaczego były cztery procesy tworzenia się człowieka. Okres Saturna, Księżyca, Słońca i Ziemi. Nie wiem, czy kiedykolwiek to zrozumiem. W wyniku zawiłych informacji, które to dzieło próbuje się z nami podzielić, bardzo trudno jest zrozumieć cokolwiek.

Udało mi się na szczęście coś z tej lektury "wyjąć". Staram się robić ćwiczenia wskazane w książce. Głównie polegające na zwiększeniu koncentracji i umiejętnym sterowaniu własnego myślenia.

Wiecie co jest jeszcze pozytywnego? Że czytamy naprawdę ciężką lekturę, o pochodzeniu człowieka i Ziemi. To daje nam wgląd do pewnych ukrytych informacji. To z kolei bardzo pobudza wyobraźnie i to jest chyba największa zaleta "Wiedzy tajemnej w zarysie".

Nie polecam. Tylko dla bardzo wytrwałych. Tak jak pisałem, to otwiera moją drogę poszukiwania utajonej prawdy. Będę jej szukał nadal, wybierając kolejne lektury i na własną rękę ostrożnie zgłębiając nowe informacje pisane i doświadczone.

Ocena: 55%

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rage 2 - rozwalanie na ekranie

Już dawno temu ukończyłem tę grę, ale właśnie teraz przyszła pora, żeby coś napisać. Takie szaleństwo jak na powyższym obrazku to rutyna w "Rage 2". Ogólnie jest to strzelanka w pierwszej osobie. Ma natomiast cechy rpg oraz otwarty i duży świat. Fabuła jest na drugim planie. Nawet już nie pamiętam, o czym to było. Jak zaczynałem grę, to zalewała mnie krew przez system zapisu. Żeby gra się dobrze zapisała, trzeba przejść daną lokację od początku do końca. Grafika jest bardzo przyjemna. Akcja dynamiczna. Rozwój postaci interesujący. Grze można zarzucić, że na dłuższą metę zwiedzanie kolejnych miejsc jest powtarzalne. Bazy z przeciwnikami są robione trochę na jedno kopyto. Dużo interesujących pomysłów tutaj jest. Przemierzając pustynie naszym samochodem, (jest kilka do zdobycia) możemy się natknąć na tajemnicze czarne wierze. Zniszczenie ich da nam korzyści. Oprócz tego są miejsca z bandytami. Arki - pozostałości po zaawansowanej technologii, w których znajdziemy nowe bronie i b...

Wiedźmin 3 Dziki Gon - No, mega.

  Ta gra to indywidualny świat. Przejście Wiedźmina 3 z większością misji pobocznych to jakieś sto godzin grania. Traktuję to jako pewien achivement - osiągnięcie. Gra oczywiście na motywach powieści Andrzeja Sapkowskiego. Trzecia część opowiada historie Geralta z Rivii, który szuka swojej córki Ciri. A za nimi jak oddech czuć dziki gon, czyli bandę żywych trupów z mocną bronią i czarami. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to każda kolejna część Wiedźmina była o nieco lepsza. W tym wypadku mamy szeroki otwarty świat i kilka krain do zwiedzania. Poza misją główną robimy questy poboczne i bierzemy wiedźmińskie zlecenia na potwory. Ubaw po pachy.  Zanim nie zagrałem w Wiedźmina, to myślałem, że z jednej perspektywy jest głupi. Dużo frajdy daje w rpgach rozwój postaci od zera. A tutaj nie zaczynamy od zera, tylko na starcie jesteśmy już herosem. Jednak nie przeszkadza to wcale w grze, bo drogi rozwoju postaci oraz znajdowania ekwipunku są naprawdę satysfakcjonujące.  Przeszedłem całą ...

"Limbo" - platformówka przygodowa z klimatem

  Ta gra jest jak życie. Od razu jak w to grałem, miałem świadomość, że napiszę recenzje. Czemu? Czarno biało produkcja z odcieniami szarości. Stadium niewielkich problemów do pokonania. Takie właśnie jest Limbo. Ten tytuł jest oczywiście zbyt krótki, ale może taki właśnie powinien być. Nigdy nie zapomnimy spotkania z pająkiem. (obrazek u góry) Limbo to platformówka z elementami logicznymi do pokonania. Są różne zagadki. Zwykle trzeba popróbować różnych rzeczy, a rzadziej wykazać się zdolnościami manualnymi. To mi właśnie odpowiadało. Gra nie jest zbyt trudna, ale też nie za łatwa. Myślę, że jest dobrze wyważona. Zagadki są interesujące. A fabuła? No właśnie tutaj może tego trochę brakować. Dopiero przejście całej gry daje pewnego rodzaju przekaz. Żeby przejść całość wystarczy dwie lub trzy godziny, w zależności jak długo będziemy rozwiązywać trudniejsze etapy. Na youtube jest opis całej gry, więc łatwo dowiedzieć się, gdy pojawia się jakaś trudność. No i co? Gorąco polecam Limbo. ...