Taka informacja dla Was. Okazuje się, że na Amazon są stare filmy Woody Allena. W tym właśnie ten opisywany. Nadrabiam zaległości, chociaż już kilkanaście jego obrazów widziałem.
Jak oglądam kolejne filmy tego reżysera, to wszystko mi się zlepia w całość i trudno mi odróżnić, czym te produkcje się właściwie różnią. Woody Allen ma taki styl, że ogląda się to trochę jak kolejne sezony znanego serialu.
Bananowy Czubek opowiada historie człowieka, który chcąc zaimponować kobiecie, staje się el presidento w Republice Bananowej.
Jest tu wszystko, czego prawdziwej komedii trzeba. Miałem pewne skojarzenia ze starymi obrazami, jak na przykład francuski Pechowiec.
Film różni się nieco od typowych produkcji Allena. Zazwyczaj jest w nich mnóstwo błyskotliwego dialogu, ale opisywany tytuł ma też sporo żartów sytuacyjnych.
Sam wątek miłosny jest nienachalny. Co też wyróżnia ten film pośród innych. Myślę, że w trakcie seansu można liczyć na naprawdę dobrą rozrywkę. To te czasy kinematografii, gdy nie chodziło o pieniądze. (a przynajmniej tak mi sie wydaję)
Ocena: 76%
Komentarze
Prześlij komentarz