Przejdź do głównej zawartości

Posty

Looper - Pętla czasu (2012)

  Nie powiem, bo liczyłem, że będzie to film z motywem pętli czasowej. (w sensie, że będzie stale odnawiał jeden dzień np.) Dostałem pętle czasową, chociaż trochę w innym wydaniu. "Looper" opowiada historię, ludzi zajmujących się zabijaniem. Ktoś z przyszłości teleportuje człowieka do egzekucji, gdzie jest zastrzelony przez tzw. loopera. Przed bohaterem nie lada problem, bo dostał zlecenie na samego siebie. Długo się zastanawiałem: "Gdzie ten Bruce Willis?". Nawet myślałem, że to jakiś inny film. Na szczęście oczekiwany gwiazdor się pojawił i dodał coś dobrego od siebie. Rzecz której naprawdę się obawiałem przed seansem, to kwestia logiki w podróżach w czasie. Jeśliby to było źle zaplanowane, to ta produkcja wiele by straciła. Na szczęście kwestia zmieniającego się czasu jest spójna, a nie które rzeczy nie są głębiej wyjaśnione, dzięki czemu nie ma błędów rozumowania. Film mi się podobał. Ma wartką akcje i ciekawe zdarzenia się w nim dzieją. Od początku do końca się...
Najnowsze posty

Klucz do Teozofii - Helena Bławatska

  Moje zgłębianie wiedzy tajemnej, mądrości samej w sobie i ogólnych prawd cały czas trwa. Tym razem przeczytałem drugą książkę Bławatskiej. Pierwsza z nich to była " Wśród Mistrzów ". Przyznam, że "Klucz do Teozofii" mi się bardziej podobał, bo miał w sobie dużo konkretów i ogólnej treści. Helena próbuje udowodnić, że teozofia istniała od zawsze. Potrafi godzinami opowiadać historię dawnych ludzi, mających swój wkład w te naukę. Nazwa pochodzi od "theos" - Bóg i "sophia" - mądrość. "Nie ma religii wyższej nie prawda." To motto mnie bardzo inspiruje. Definitywnie daję temu wiarę. Sam usiłuję dociec prawdy w różnych aspektach życia. Słabo potrafię ją przekazywać, ale jeśli trafie na  dobrego rozmówcę, to wtedy można o naprawdę głębokich rzeczach rozmawiać. W pewnym momencie czytania tej lektury poczułem przerażenie. Bławatska atakuje kościół Chrześcijański z każdej możliwej strony. Ma w tym dużo racji, nie powiem. Ja nie patrzę na życie ...

Liga Sprawiedliwości (2017)

  Oto pierwszy film o super bohaterach na łamach bloga. Mam skłonności do oglądania tego gatunku i żałuję, że nie kręcono tego, gdy byłem nastolatkiem. Będąc już dawno dorosłym, filmy tego typu są dla mnie chwilami dziecinne i każdy z nich mówi mniej więcej to samo. Liga Sprawiedliwości to połączenie różnych bohaterów w jedną historie. Na horyzoncie pojawiają się jakieś złe istoty z anty bohaterem na czele. Batman usiłuje zjednoczyć tych dobrych w wcale z tymi złymi. Czeka nas ostra akcja. Jezusie Ben Afleck mi zupełnie nie pasuje do roli Batmana. Flash jest ciekawą postacią, bo jemu głównie zależy na nowych przyjaciołach. Wonder Woman chyba widziałem pierwszy raz i jest spoko babką. Aquamen daje rade. W drużynie jeszcze jest Cyborg, który potrafi czerpać energie z otoczenia oraz superman, którego nie trzeba przestawiać. Dobrze mi się to oglądało. Jak prawie każdy film o super bohaterach. Prym wiedzie tutaj wartka akcja i walki między postaciami. Fabuła jest jaka jest. Są źli i dob...

Babygirl (2024)

  Taki oto film sobie wynalazłem. Uwagę przyciągnęła Nicole Kidman, która jest jedną z moich ulubionych aktorek. Jest w moim typie. W każdym bądź razie przed wami recenzja (a może opinia?) całkiem nowego erotycznego thrillera - tylko dla dorosłych. "Babygirl" opowiada historię kobiety, która nie jest zadowolona swoim życiem erotycznym. Jej mąż (Antonio Banderas) spełnia się w czasie seksu, jednak nie daje przyjemności swojej partnerce. Na horyzoncie pojawia się młody stażysta, z którym kierowniczka wielkiej korporacji będzie miała romans.  Film mnie od początku wciągnął. W połowie seansu chciało mi się palić, ale akurat była na tyle ważna scena, że nie mogłem oderwać wzroku. Ciężko mi się zgodzić, że to thriller. Może jest pewne napięcie chwilami, jednakże nie ma tu żadnej akcji, budzącej emocje. Uważam bardziej, że jest to film psychologiczny. Bo erotyczny jest na pewno. Oglądaliście "Pianistkę" Henekego? Właśnie ten obraz najbardziej mi się kojarzy z "Babygir...

Różowa Pantera (1963)

Nie wiem od czego zacząć. Wiele emocji czuję. Po pierwsze wróciłem w końcu do klasyki kina. Wiele lat temu oglądałem dużo starych filmów i dawały mi sporo przyjemności. Na szczęście jeszcze nie znam wszystkich perełek. Będąc dzieckiem, myślałem, że "Różowa Pantera" to film dla dzieci. Chyba nawet próbowałem ją oglądać, ale gdy się zorientowałem, że to nie bajka animowana to wyłączyłem. Miałem dwa powody, żeby obejrzeć ten obraz. Po pierwsze to niesamowity aktor jakim jest Peter Sellers. Pamiętam go z genialnego filmu Stanleya Kubricka "Dr. Strangelove: Czyli jak się przestałem martwić i pokochałem bombę". (absolutne 10/10) Po drugie chciałem się dowiedzieć, dlaczego marka "Różowa Pantera" jest taka mocna. Film mi się bardzo podobał. Miałem zupełnie inne wyobrażenie, na temat tego co będę oglądał. Spodziewałem się jakiegoś topornego filmu kryminalnego z dodatkiem komedii. Jednakże ta produkcja jest czymś więcej. Dla mnie to opowieść o związkach damsko-męski...

Tamte dni, tamte noce (2017)

  Filmy z wątkiem homoseksualnym budzą różne emocje. Myślę, że nie chodzi o to, żeby przez taki pryzmat oglądać daną produkcje. Film to film. Historia jaką opowiada jest jedną z różnych cech, którą doświadczamy. Są wakacje. Pewien mężczyzna przyjeżdża w odwiedziny. Chłopak udostępnia mu swój pokój. To początek wyjątkowej przyjaźni, w której chodzi o więcej niż namiętność. Reżyser w ciekawy sposób prowadzi nas poprzez relacje nawiązywane w filmie. Nie ma tu dużego pośpiechu. W umysłach bohaterów ukazują się również kobiety.  Ogólnie "Tamte dni, tamte noce" średnio mi się podobał. Twórcy stwierdzili, że najważniejszym momentem filmu będzie zbliżenie obu facetów. W mojej ocenie to sprawia, że historia jest płytsza niż powinna być. "Call me by your name", czyli oryginalny tytuł jest szalenie bardziej satysfakcjonujący niż polski. Jednakże żeby to zrozumieć, trzeba obejrzeć film. Co tu dodać? Specjalistą od takiego kina nie jestem. Do tej pory nie obejrzałem "Tajemn...

The Last of Us - Serial

  "The Last of Us" to serial na podstawie gry o którym niedawno było dość głośno. Postanowiłem go obejrzeć, żeby zmierzyć się z innymi opiniami na temat tej produkcji. Świat dotknęła epidemia, która zmienia normalnych ludzi w potwory-grzyby. Ich jedyny cel to atakowanie i rozsiewanie zarazy dalej. Nadzieja jest w małej dziewczynie, którą główny bohater musi dostarczyć do poleconego miejsca. W grę komputerową nie grałem, ale chętnie kiedyś po nią sięgnę. Serial jest całkiem w porządku. Same uniwersum przypomina trochę to Falloutowe . (Muszę napisać recenzje Fallouta serialu) Czemu? Bo w tym nowym świecie ludzie łączą się w frakcje i nikt nikomu nie może zaufać. Akcja "The Last of Us" jest bardzo przemyślana. Mamy główny wątek, wokół którego wszystko się kręci. Ale mamy również dodatkowe historie. Parę odcinków pokazuje historie tego świata, ale patrząc na nią z innej strony. To czyni fabułę bardziej obrazową i pozwala puścić wodzę fantazji. Co jeszcze? Jak można się ...