Przejdź do głównej zawartości

Posty

Until Dawn - horror z motywem pętli czasu

  Platforma HBO bardzo chwaliła się tym filmem, więc postanowiłem spojrzeć. Jestem nieco zaskoczony, zaskoczony świeżością. "Until Dawn" to nieco nowe spojrzenie na horrory. Jest to kolejna produkcja z motywem pętli czasowej*. Grupka znajomych wyruszyła w trasę, żeby znaleźć zaginioną przyjaciółkę. Nagle z nieba pada ogromny deszcz. Próbują z niego wyjechać i trafiają na mały domek. Tam rozpocznie się prawdziwy horror. Zaczynało się dość typowo. Spójrzcie na tych bohaterów wyżej. Przeciętni, młodzi, ładni ludzie. Przecież wiadomo, że zaraz ktoś za nimi zacznie biegać z siekierą, no nie może być inaczej. Film bazuje na motywie pętli czasowej. Postacie będą ginąć w różnych okolicznościach i odradzać się o tej samej godzinie. Czy uda się im przerwać ten złowieszczy cykl? Niskie oceny na Filmwebie wcale mnie nie zachęcały. Moim zdaniem jest to nie doceniany film. Posiada dość oryginalną fabułę i sprawia, że zastanawiamy się, o co tu właściwie chodzi? Ta nuta tajemniczości nadaje ...
Najnowsze posty

Diablo 3 - demony precz!

  Kończy i zaczyna się pewien etap. Aktualnie zawieszam recenzowanie gier, ponieważ mam jedną w którą gram nałogowo. Mowa o Tibii. Akurat wyszło, że opiszę Diablo 3 jako ostatnie. Dlatego na najnowsze recenzje gier komputerowych będzie trzeba trochę poczekać. " Czym jest Tibia ?" Jak opisać Diablo? Biorąc pod uwagę, że większość graczy zna tę grę bardzo lub mniej dobrze, to spróbuję napisać jak dla laika. Jest to gra rpg hack n slash. Chodzimy wybranym przez nas bohaterem, (jest kilka klas do wyboru) zabijamy potwory, zbieramy łup, ulepszamy naszą postać. Wraz z rozwojem gry ulepszamy bohatera, wykonujemy kolejne misje i walczymy z bossami. Tytułowy Diablo to największy szatan tego uniwersum. Ciekawe jest to, że już mi dwóch znajomych mówiło, że "Diablo jest złe", "Ja bym wolał w to nie grać." Nie da się zaprzeczyć, że gramy w nieco demoniczną grę. Ale ja odpowiadam: "Zabijam demony, a nie one mnie.", więc jest wszystko spoko? Tak myślę. Czekałem...

Alita: Battle Angel (cyborgi, roboty i ludzie)

  Próbując znaleźć jakiś hitowy (niekoniecznie o Mikołaju) film na święta, znalazłem to dzieło. Poza interesującym opisem zostałem zachęcony reżyserem - Robert Rodriguez. Film opowiada historię doktora, (Christoph Waltz) który na wysypisku śmieci znajduje głowę cyborga. Okazuje się, że mózg w dalszym ciągu funkcjonuje. Bohater postanawia przywrócić go do życia. Będzie miało to swoje liczne konsekwencje, ale w tej produkcji nie będziemy się zastanawiać nad czynami moralnymi, tylko czeka nas kawałek dobrej rozrywki. Główna postać cyborga Ality z czasem dowiaduje się, że w przeszłości była wojowniczką. Alita musi dowiedzieć się kim była i skąd pochodzi - gdzie jest jej dom.  Film podobał mi się od pierwszych kadrów. Jest to kino science fiction, gdzie wartka akcja to ważny element całości. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić... Kolejny film o superbohaterze, pojawiającym się znikąd i rozwalającym wszystko wokół. Temat już chyba tysiące raz pokazywany. Z drugiej strony ta ...

Chyłka - serial polski

  Ciężko piszę się o rzeczach, które większości się podobają, a ja mam ku temu ogromne wątpliwości. Z opinii moich znajomych jest jeden do jednego. Siostrze się podoba, a koledze nie. Przytoczę pierwszy sezon, bo każdy jest o innej sprawie, ale wszystkie łączy sprytna obrończyni Chyłka. Chyłka to twarda baba, która je dużo mięsa i słucha muzyki heavy metalowej. Pewnego dnia na praktyki przychodzi do niej Kordian, któremu kobieta daje ksywę Zordon. Ich pierwsza sprawa dotyczy zaginięcia dziecka, gdzie policja robi mało, a do końca nie wiadomo, kto jest winny. Nic w tym serialu mi nie pasuje. Pragnę zaznaczyć, że przeczytałem wcześniej książkę, książkę która bardzo mi się podobała. Natomiast oglądanie serialu jest dla mnie mordęga. Wątek trzyma się wątku, to nie ulega wątpliwości, ale coś innego nie gra. Główne postacie są skrajnie beznadziejne według mnie. Kordian jest spłaszczony, a Chyłka pozbawiona swojego stylu na rzecz kartonowej i sztucznej roli aktorki. Mojej siostrze się ser...

Grupa zadaniowa

  Dzisiaj mam przed Wami oto taki serial. Pewnie niektórzy już o nim słyszeli, bo był dość dobrze reklamowany. Chciałem sprawdzić, czy wysoka ocena na Filmwebie to prawda czy nie. "Grupa zadaniowa" opowiada z jednej strony o złodziejach, którzy okradają innych złodziei oraz tzw grupie zadaniowej - ekipa FBI usiłująca złapać jednych i drugich. Poza tym jest to całkiem pospolity serial kryminalny. Co ja mam powiedzieć? (napisać) No nie bardzo mi się ten serial podobał. Według mnie najgorszy jest podział na tych dobrych i złych. Źli mają groźne miny i tatuaże, a dobrzy nie mają tatuaży i śmieszne miny. To trochę dziecinne, nie uważacie? Ja oglądając filmy albo seriale, uwielbiam dobre pomysły. Tutaj tych pomysłów jest nie dużo. Podobała mi się scena, w której kobieta chciała oddać porwanego chłopaka. Było tam sporo emocji i zdarzenia wydawało się autentyczne. Poza tym? Pierwsze odcinki rozkręcają się powoli. Potem jest jeszcze trochę gadania. Na koniec naturalnie strzelanina. Ma...

Jedna bitwa po drugiej (2025)

  Miałem rację, (teraz sprawdziłem) że plakat powyżej jest podobny do tego z "Czasu krwawego księżyca". Tylko tutaj DiCaprio jest wyraźnie starszy. "Jedna bitwa po drugiej" opowiada historię buntowników, którzy w imię swoich ideałów robili zamachy - zwykle bombowe. Wśród czołowych członków dochodzi do romansu, który potem zamienia się w miłość. Pojawia się dziecko i fakt ten wystawia na próbę tych ludzi. Nie zdradzam szczegółów, ale będzie trzeba uciekać. Zacznę może od tego, że ten film chwilami jest naprawdę zabawny. I jest to wyszukane poczucie humoru. W zasadzie mam wrażenie takiego stylu Tarantino. Ostatnio takie przeczucie miałem do filmu " Grzesznicy ". Jest to produkcja z iście gwiazdorskiej obsadzie. Trzech mistrzów: DiCaprio, Sean Penn oraz Benicio Del Toro. Na dodatek reżyserią zajął się Paul Thomas Anderson. Znany przede wszystkim (dla mnie) z "Aż poleje się krew" i "Magnolia". Każdy główny bohater jest wspaniale przedstawio...

The Outer Worlds - Shooter RPG

  Ja czuję, że mam wiele do powiedzenia na temat tej gry. Moje oczekiwania zostały spełnione. "The Outer Worlds" to wspaniała przygoda z mechaniką zbliżoną do Fallout. (3,4) W grze wcielamy się w postać, która została obudzona na statku kosmicznym z hibernacji. Uczynił to pewien doktor. Teraz naszym zadaniem jest odwiedzenie różnych planet, wykonanie zadań, aby zbudzić resztę licznej załogi i stworzyć nowe społeczeństwo. Bez czytania żadnych poradników, stworzyłem postać, dodałem punkty skillów w różne umiejętności i ruszyłem z kopyta. Miałem doświadczenie z innych gier tego typu, dlatego w miarę dobrze udała mi się postać. Tryb gry włączyłem na łatwy, bo wolałem konfrontacje z bronią dystansową, niż zakradanie się z bronią białą. Od pierwszych chwil gra mi się podobała. Mechanika przypomina Fallouta. Już tłumaczę dlaczego. Mamy kilkanaście umiejętności, do których dodajemy punkty po każdym poziomie doświadczenia. Od posługiwania się bronią, przez wiedzę techniczną, do zdolno...