Przejdź do głównej zawartości

"Era" - Kamil Piechura

 

Czasami sięgam po tytuły mniej oczywiste. Gdzieś na przecenie kupię książkę, która ma jeszcze w miarę dobrą ocenę w Internecie. Ciekawią mnie świeży autorzy i debiutanci, bo sam niedługo będę do tego grona należał. A przynajmniej na to liczę...

Książka opowiada historie firmy z branży IT, która wypuszcza na rynek program pod tytułem "Era". "Era" jest zdolna do tworzenia krótkich i dłuższych form video - sztuczna inteligencja. Jednak to ma swoją mroczną stronę. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie jeden z pracowników. To początek problemów.

Książka mi się nie podobała. Mam wrażenie, jakby autor przelewał nienawiść w swoich bohaterów. Bohaterzy? Ale tutaj przecież nikogo się nawet odrobinę polubić nie da. Dominujący szef firmy i jego rodzina mająca to gdzieś. Typowy policjant z ambicjami. Cała reszta ludzi z firmy. Wszystko na nie.

Autor łamię schematy. To Ci których uważamy za dobrych, mają tu przechlapane. Zniszczony model rodziny. Tak naprawdę jest dużo złej energii w tym temacie. Przede wszystkim dlatego nie podobała mi się ta lektura.

Zakończenie jest całkiem w porządku. Inne niż się spodziewałem. W epilogu Kamil Piechura próbuje wybielić grzechy, które opisał, ale to zbyt mało, żeby mnie przekonać.

Książka modna bo o AI. Nie polecam.

Ocena: 48%

Komentarze

  1. Jak to mawia Księżulo potrzebuję więcej danych. Mówisz, że odwrócono schematy i dobrzy mają pod górkę. Coś więcej o tym torze przeszkód? Czym się problemy tych bohaterów różnią od innych z tego typu historii, gdzie walczy dobro że złem?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Limbo" - platformówka przygodowa z klimatem

  Ta gra jest jak życie. Od razu jak w to grałem, miałem świadomość, że napiszę recenzje. Czemu? Czarno biało produkcja z odcieniami szarości. Stadium niewielkich problemów do pokonania. Takie właśnie jest Limbo. Ten tytuł jest oczywiście zbyt krótki, ale może taki właśnie powinien być. Nigdy nie zapomnimy spotkania z pająkiem. (obrazek u góry) Limbo to platformówka z elementami logicznymi do pokonania. Są różne zagadki. Zwykle trzeba popróbować różnych rzeczy, a rzadziej wykazać się zdolnościami manualnymi. To mi właśnie odpowiadało. Gra nie jest zbyt trudna, ale też nie za łatwa. Myślę, że jest dobrze wyważona. Zagadki są interesujące. A fabuła? No właśnie tutaj może tego trochę brakować. Dopiero przejście całej gry daje pewnego rodzaju przekaz. Żeby przejść całość wystarczy dwie lub trzy godziny, w zależności jak długo będziemy rozwiązywać trudniejsze etapy. Na youtube jest opis całej gry, więc łatwo dowiedzieć się, gdy pojawia się jakaś trudność. No i co? Gorąco polecam Limbo. ...

Wiedźmin 3 Dziki Gon - No, mega.

  Ta gra to indywidualny świat. Przejście Wiedźmina 3 z większością misji pobocznych to jakieś sto godzin grania. Traktuję to jako pewien achivement - osiągnięcie. Gra oczywiście na motywach powieści Andrzeja Sapkowskiego. Trzecia część opowiada historie Geralta z Rivii, który szuka swojej córki Ciri. A za nimi jak oddech czuć dziki gon, czyli bandę żywych trupów z mocną bronią i czarami. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to każda kolejna część Wiedźmina była o nieco lepsza. W tym wypadku mamy szeroki otwarty świat i kilka krain do zwiedzania. Poza misją główną robimy questy poboczne i bierzemy wiedźmińskie zlecenia na potwory. Ubaw po pachy.  Zanim nie zagrałem w Wiedźmina, to myślałem, że z jednej perspektywy jest głupi. Dużo frajdy daje w rpgach rozwój postaci od zera. A tutaj nie zaczynamy od zera, tylko na starcie jesteśmy już herosem. Jednak nie przeszkadza to wcale w grze, bo drogi rozwoju postaci oraz znajdowania ekwipunku są naprawdę satysfakcjonujące.  Przeszedłem całą ...

Rage 2 - rozwalanie na ekranie

Już dawno temu ukończyłem tę grę, ale właśnie teraz przyszła pora, żeby coś napisać. Takie szaleństwo jak na powyższym obrazku to rutyna w "Rage 2". Ogólnie jest to strzelanka w pierwszej osobie. Ma natomiast cechy rpg oraz otwarty i duży świat. Fabuła jest na drugim planie. Nawet już nie pamiętam, o czym to było. Jak zaczynałem grę, to zalewała mnie krew przez system zapisu. Żeby gra się dobrze zapisała, trzeba przejść daną lokację od początku do końca. Grafika jest bardzo przyjemna. Akcja dynamiczna. Rozwój postaci interesujący. Grze można zarzucić, że na dłuższą metę zwiedzanie kolejnych miejsc jest powtarzalne. Bazy z przeciwnikami są robione trochę na jedno kopyto. Dużo interesujących pomysłów tutaj jest. Przemierzając pustynie naszym samochodem, (jest kilka do zdobycia) możemy się natknąć na tajemnicze czarne wierze. Zniszczenie ich da nam korzyści. Oprócz tego są miejsca z bandytami. Arki - pozostałości po zaawansowanej technologii, w których znajdziemy nowe bronie i b...