Przejdź do głównej zawartości

Mafia 2

 

Oj dawno nie było gry, ale wróciłem do gamingowego życia, więc wkrótce pojawią się nowe teksty. Dzisiaj na talerz wlatuje (już chyba klasyk) Mafia 2, czyli GTA w klimacie lat 50? (40?)

W grze wcielamy się w postać Vito, który wraca z wojska i chce wieść dobre życie. Szybko spotyka swojego starego przyjaciela, wkręcając się w gangsterskie życie. Od teraz zyska szacunek, pieniądze i kobiety.

W rzeczywistości tak nie jest, bo nasz bohater cały czas wpada w jakieś tarapaty. A my dzięki temu mamy w coś pograć. Misje są interesujące i nie tak bardzo trudne. System zapisu przyjazny, chociaż jeden moment był irytujący. 

To jest jedyna gra w swojej klasie, w którą przyjemność sprawiało mi jeżdżenie samochodem wedle przepisów. Tutaj są stare auta i ogólnie powoli się je prowadzi. Dawało mi to sporo satysfakcji. Dokładając jeszcze muzykę vintage, byłem niejako spełniony.

Gra się w to całkiem dobrze. "Watch Dogs 2" było nieco bardziej rozbudowane. "GTA V" miało większy rozmach. A "Mafia 2" ma swój niepowtarzalny klimat.

Ogólnie w tej grze trudno być milionerem. Na kupno mieszkania nie mamy wpływu - wątek fabularny zarządza miejscem pobytu. Mamy garaż z paroma autami i możemy powiększać kolekcje. Naprawa auta lub zmiana osiągów, wyglądu kosztuje całkiem dużo. Broni jest dosyć sporo do wyboru. Idąc główną ścieżką fabularną zawsze ma się cały arsenał. Ubranka można kupować w sklepie.

Policji jest bardzo dużo i jak chcemy ukraść samochód, to często nas mogą przyłapać. Bardzo fajne jest to, że gdy walniemy w policyjne auto, to funkcjonariusze wychodzą wlepić nam mandat, a nie od razu strzelają jak w innych grach tego typu.

Gra jest naprawdę ładna. W jedynkę grałem kiedyś tylko demo. Trzecią część mam zakupioną i po jakiejś przerwie do niej powrócę.

Ocena: 80%


Komentarze

  1. I te kultowe teksty: Pójdziemy do Ciebie do domu? Ty będziesz drzwiami, a ja będę pukać xD Akcja rozgrywa się w latach 40-tych, a sam finał to początek 50-tych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego motywu nie wyłapałem albo jest w innej części.

      Piękna muzyka tamtych czasów znana w Falloutach. (o nich też napiszę)

      Usuń
    2. W czasie jednej z rozmówi Joe i Vito starszy kolega po fachu uczy młodego jak podrywać.

      Usuń
    3. Ciekawe czy irl ktoś próbował poderwać dziewczynę na taki tekst i jaki efekt uzyskał XD

      Usuń
    4. Vito też wątpił w jakość tych tekstów.

      Usuń
  2. Znam, ale tylko stąd, że mój facet ogrywał kiedyś całą trylogię. Na Steamie mam remake pierwszej części, kiedyś zagram.

    OdpowiedzUsuń
  3. „Mafii II”, to naprawdę tytuł, który z czasem dorobił się miana klasyka. Gra może nie oferuje takiego rozmachu jak GTA V czy innych „otwartych światów”, ale nadrabia klimatem i dopracowaniem szczegółów. Sam pamiętam, że prowadzenie samochodów zgodnie z przepisami i słuchanie radia dawało wrażenie niemal filmowego doświadczenia. Dodatkowo obecność policji, która reaguje bardziej realistycznie niż w wielu podobnych produkcjach, też wyróżnia ten tytuł. To jedna z tych gier, do których warto wracać właśnie dla atmosfery lat 40./50. i dobrze poprowadzonej fabuły.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rage 2 - rozwalanie na ekranie

Już dawno temu ukończyłem tę grę, ale właśnie teraz przyszła pora, żeby coś napisać. Takie szaleństwo jak na powyższym obrazku to rutyna w "Rage 2". Ogólnie jest to strzelanka w pierwszej osobie. Ma natomiast cechy rpg oraz otwarty i duży świat. Fabuła jest na drugim planie. Nawet już nie pamiętam, o czym to było. Jak zaczynałem grę, to zalewała mnie krew przez system zapisu. Żeby gra się dobrze zapisała, trzeba przejść daną lokację od początku do końca. Grafika jest bardzo przyjemna. Akcja dynamiczna. Rozwój postaci interesujący. Grze można zarzucić, że na dłuższą metę zwiedzanie kolejnych miejsc jest powtarzalne. Bazy z przeciwnikami są robione trochę na jedno kopyto. Dużo interesujących pomysłów tutaj jest. Przemierzając pustynie naszym samochodem, (jest kilka do zdobycia) możemy się natknąć na tajemnicze czarne wierze. Zniszczenie ich da nam korzyści. Oprócz tego są miejsca z bandytami. Arki - pozostałości po zaawansowanej technologii, w których znajdziemy nowe bronie i b...

Wiedźmin 3 Dziki Gon - No, mega.

  Ta gra to indywidualny świat. Przejście Wiedźmina 3 z większością misji pobocznych to jakieś sto godzin grania. Traktuję to jako pewien achivement - osiągnięcie. Gra oczywiście na motywach powieści Andrzeja Sapkowskiego. Trzecia część opowiada historie Geralta z Rivii, który szuka swojej córki Ciri. A za nimi jak oddech czuć dziki gon, czyli bandę żywych trupów z mocną bronią i czarami. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to każda kolejna część Wiedźmina była o nieco lepsza. W tym wypadku mamy szeroki otwarty świat i kilka krain do zwiedzania. Poza misją główną robimy questy poboczne i bierzemy wiedźmińskie zlecenia na potwory. Ubaw po pachy.  Zanim nie zagrałem w Wiedźmina, to myślałem, że z jednej perspektywy jest głupi. Dużo frajdy daje w rpgach rozwój postaci od zera. A tutaj nie zaczynamy od zera, tylko na starcie jesteśmy już herosem. Jednak nie przeszkadza to wcale w grze, bo drogi rozwoju postaci oraz znajdowania ekwipunku są naprawdę satysfakcjonujące.  Przeszedłem całą ...

Teściowie (2021)

W końcu udało mi się trafić na w miarę interesujący polski film. Szału ogólnie nie ma, ale dodaje otuchy, że w naszym kraju można zrobić jakiś ciekawą autorską produkcje. Czemu autorską? Ponieważ autorzy nie łatwo dają się włożyć w schemat i robią coś oryginalnego. "Teściowie" to ogólnie film "przegadany". Już od samego początku możemy zauważyć, że dialog jest tu punktem kluczowym. Mnie zastanawiało, na ile twórcy inspirowali się np. Woody Allenem, bo on jest mistrzem fimów "przegadanych". Wszystko zaczyna się od razu. Dosyć długo zajęło mi zorientowanie się, o co tu tak naprawdę chodzi. "Teściowie" to takie alter ego "Wesela". Tutaj właśnie toczy się akcja, ale ze ślubem było gorzej. Podobno to komedia, ale nie w mojej kwalifikacji. Te rozmowy naprawdę wydawały się być na poważnie, a śmiesznych momentów jest jak makiem zasiał. Film mi się podobał, chociaż zabrakło momentu "wow". Tak szybko się zaczyna jak kończy. To zaledwie ...