Hołd dla klasycznego horroru pod nazwą "Omen", który zresztą jest bardzo dobry. Ten również jest ciekawy, chociaż to coś z zupełnie innej beczki.
Młoda dziewczyna chce zostać zakonnicą. Przenosi się do Włoszech, żeby pomagać innym siostrą w domu opieki nad sierotami. Nie wie jeszcze, co tak naprawdę może się jej przytrafić.
Pierwsza scena już sama w sobie pokazuje, że będzie to film raczej wysokich lotów. Gdy ksiądz spowiada się u księdza, a połamane szkło spada na nich tuż po spowiedzi. Nie spoileruję nic, bo to pierwsze cztery minuty filmu.
Cenię każdy horror, który nie dzieje się w przeklętym domu, a takich to jest chyba połowę. W "Omenie" akcja przychodzi szybko, tak jak sceny grozy. Ja jestem odporny na strach horrorów, ale nie powiem, bo tak mniej więcej w połowie było trochę przerażająco.
Główna refleksja po seansie jest taka, że Kościół Katolicki rządzony jest przez setkę satanistyczną. To ciekawe spojrzenie na rzeczywistość. Co jeżeli to prawda, że Chrześcijanie modlą się tak naprawdę do Diabła i wysoce postawieni członkowie kościoła o tym wiedzą? Przepraszam, ale musiałem tę refleksje tu wrzucić.
Ten horror zajmuje drugie miejsce w moim Top2025. Pierwsze to oczywiście "Substancja".
Drażni mnie jeden szczegół. Nakręcone zostało to tak, że z góry wiadomo o kolejnej części. A ja nie wiem, czy będę chciał ją oglądać.
Fajne zwroty akcji. Klimat unikalny. Tajemnice skrywane, które z czasem wychodzą na powierzchnie. Wszystko dobrze. Polecam obejrzeć.
Ocena: 75%
Brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńYes ofcourse
Usuń