Kupiłem gdzieś tę książkę na promocji. Zachęcił mnie opis, że to literatura od kobiety dla kobiet. A ja jestem ciekaw, co wy Panie macie w głowie.
Zasadniczo jest to kryminał z wątkiem miłosnym. "Świadek" opowiada o dziewczynie, którą matka wbrew jej woli chciała stworzyć jako swój ideał. Kobieta w końcu się buntuje i otwiera to drogę do wielu niebezpiecznych zdarzeń. Jako świadek morderstwa musi uciekać, bo nawet policji nie jest w stanie zaufać.
Ta książka jest w porządku. Nie jest to żaden geniusz, ale jednocześnie też nie gniot. Czyta się to dobrze. Najważniejsza jest tu główna bohaterka, która ma bardzo przerośnięty iloraz inteligencji. Zastanawia mnie to. Czy jest jakiś stereotyp, że bardzo inteligentni ludzie są głupi w sprawach społecznych?
Wątek miłosny. O... jak ja tego nie cierpię. Musiałem jakoś przebrnąć przez opis zbliżania się do siebie kobiety i mężczyzny. To jest chyba wasz ulubiona część książki drogie Panie? Miłość to piękna rzecz, ale same jej opisy bywają różowe i mało smaczne. Może się nie znam.
W sumie ja wiedziałem, jak "Świadek" się musi skończyć. To nie jest ten rodzaj kryminału, że próbujemy zgadnąć, kto popełnił morderstwo. Powtarzam. Dobrze się to czytało, ale bez rewelacji. Jest wiele innych kryminałów i to nawet polskich, które są lepsze od tego.
Ocena: 65%

Z tego co mi wiadomo panie bardziej niż patrzeć wolą sobie wyobrażać sceny miłosne. Może wtedy ma to większy sens? 😜
OdpowiedzUsuńTak to musi być prawda.
UsuńChociaż kiedyś zetknąłem się z taką informacją, że mężczyzni w porno zwracają uwagę na twarz kobiety. A kobiety na genitalia.
Ale czy to prawda?!
Dobre pytanie, trzeba zapytać panie o to XDDDD
UsuńPrzeczytałam trochę książek Nory Roberts i generalnie miło je wspominam, acz zgadzam się, że to nie jest wielka literatura. Kiedyś pewnie znów coś sięgnę spod jej pióra. :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że lubię u tej autorki doprawianie romansu elementami z innych gatunków. W każdym razie, te książki są w sam raz na odprężenie. Spośród tych przeczytanych przeze mnie, tylko jedna okazała się taka, że mnie totalnie znudziła.
UsuńDziękuje za odpowiedź od specjalistki. :)
UsuńDoprawienie romansu innym wątkiem moze dać mu trochę ognia.
Czytałam kiedyś książki tej autorki. Ale nie myśl że tylko takie książki czytamy. Pozdrawiam serdecznie 🙂
OdpowiedzUsuńNie myślę.
UsuńW sumie to chętnie przeczytam aby się przekonać czy te opisy faktycznie aż tak różowe i mało smaczne ;-P Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOne są zbyt smaczne.
Usuń