Przejdź do głównej zawartości

Wieloryb (2022)

 

Wczoraj w środku nocy upolowałem taki oto film. Nie wiem co to za pomysł, żeby puszczać kino wysokich lotów między drugą a czwartą, ale mniejsza z tym.

Film opowiada historie człowieka o bardzo dużych rozmiarach. Na moje oko to ponad dwieście kilogramów masy. Kłopoty w chodzeniu, wstawaniu i ogólnych czynnościach. Facet dochodzi do momentu kulminacyjnego w jego życiu, gdzie jest bliski śmierci a chce jeszcze nawiązać kontakt ze swoją córką.

Reżyser Darren Aronofsky, którego bardzo cenię, zrobił porządny film z przekazem. Jestem jego fanem. Twórcę możemy znać z takich tytułów jak Requiem Dla Snu, Pi (sic!), Zapaśnik czy Czarny Łabędź. Darren zawsze tworzy dzieło od początku. Jeśli chodzi o różnorodność gatunkową to jest mistrzem - zaraz za Stanleyem Kubrickiem. Polecam ten i inne jego filmy.

"Wieloryb" mi się bardzo podobał. Od początku serwuje dawkę porządnych emocji, a przecież cała fabuła dzieje się w obrębie jednego pokoju. W filmie występuje Sadie Sink, czyli gwiazda Stranger Things. Miło się ją ogląda jako zbuntowaną nastolatkę.

Ten film powinien obejrzeć każdy, każdy kto ma nadwagę albo otyłość. Sceny jedzenia są obrzydliwe. Fajnie się podgląda głównego bohatera i przeżywa z nim zwyczajną dla niego codzienność. 

Nie ma co przedłużać. Jeśli nie oglądaliście Wieloryba, to dobry pomysł, żeby to nadrobić. Z filmweb pisze, że film można obejrzeć na TVP VOD z reklamami. A ja czekam na kolejne filmy Aronofskiego.

Ocena: 79%

Komentarze

  1. Bardzo poruszający film. Był pokazywany w TVP, dlatego też dostępny jest na TVP VOD, za darmo, ale z reklamami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro polecasz, poszukam go. Ciekawa jestem czy Netflix ma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki człowiek jest praktycznie więźniem w swoim domu. Boi się złych spojrzen naśmiewania itp. Pamiętam że podobny motyw był w filmie Co gryzie Gilberta Grape a z Johnnym Deepem w roli głównej. Film którego nie da się zapomnieć. Ten reżyser faktycznie ma na koncie dużo dobrych produkcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście ze oglądałem "Co gryzie...". Jeszcze na oryginalnym nośniku dvd. Może jeszcze nawet go mam. Ale nie pamietam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Limbo" - platformówka przygodowa z klimatem

  Ta gra jest jak życie. Od razu jak w to grałem, miałem świadomość, że napiszę recenzje. Czemu? Czarno biało produkcja z odcieniami szarości. Stadium niewielkich problemów do pokonania. Takie właśnie jest Limbo. Ten tytuł jest oczywiście zbyt krótki, ale może taki właśnie powinien być. Nigdy nie zapomnimy spotkania z pająkiem. (obrazek u góry) Limbo to platformówka z elementami logicznymi do pokonania. Są różne zagadki. Zwykle trzeba popróbować różnych rzeczy, a rzadziej wykazać się zdolnościami manualnymi. To mi właśnie odpowiadało. Gra nie jest zbyt trudna, ale też nie za łatwa. Myślę, że jest dobrze wyważona. Zagadki są interesujące. A fabuła? No właśnie tutaj może tego trochę brakować. Dopiero przejście całej gry daje pewnego rodzaju przekaz. Żeby przejść całość wystarczy dwie lub trzy godziny, w zależności jak długo będziemy rozwiązywać trudniejsze etapy. Na youtube jest opis całej gry, więc łatwo dowiedzieć się, gdy pojawia się jakaś trudność. No i co? Gorąco polecam Limbo. ...

Wiedźmin 3 Dziki Gon - No, mega.

  Ta gra to indywidualny świat. Przejście Wiedźmina 3 z większością misji pobocznych to jakieś sto godzin grania. Traktuję to jako pewien achivement - osiągnięcie. Gra oczywiście na motywach powieści Andrzeja Sapkowskiego. Trzecia część opowiada historie Geralta z Rivii, który szuka swojej córki Ciri. A za nimi jak oddech czuć dziki gon, czyli bandę żywych trupów z mocną bronią i czarami. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to każda kolejna część Wiedźmina była o nieco lepsza. W tym wypadku mamy szeroki otwarty świat i kilka krain do zwiedzania. Poza misją główną robimy questy poboczne i bierzemy wiedźmińskie zlecenia na potwory. Ubaw po pachy.  Zanim nie zagrałem w Wiedźmina, to myślałem, że z jednej perspektywy jest głupi. Dużo frajdy daje w rpgach rozwój postaci od zera. A tutaj nie zaczynamy od zera, tylko na starcie jesteśmy już herosem. Jednak nie przeszkadza to wcale w grze, bo drogi rozwoju postaci oraz znajdowania ekwipunku są naprawdę satysfakcjonujące.  Przeszedłem całą ...

Rage 2 - rozwalanie na ekranie

Już dawno temu ukończyłem tę grę, ale właśnie teraz przyszła pora, żeby coś napisać. Takie szaleństwo jak na powyższym obrazku to rutyna w "Rage 2". Ogólnie jest to strzelanka w pierwszej osobie. Ma natomiast cechy rpg oraz otwarty i duży świat. Fabuła jest na drugim planie. Nawet już nie pamiętam, o czym to było. Jak zaczynałem grę, to zalewała mnie krew przez system zapisu. Żeby gra się dobrze zapisała, trzeba przejść daną lokację od początku do końca. Grafika jest bardzo przyjemna. Akcja dynamiczna. Rozwój postaci interesujący. Grze można zarzucić, że na dłuższą metę zwiedzanie kolejnych miejsc jest powtarzalne. Bazy z przeciwnikami są robione trochę na jedno kopyto. Dużo interesujących pomysłów tutaj jest. Przemierzając pustynie naszym samochodem, (jest kilka do zdobycia) możemy się natknąć na tajemnicze czarne wierze. Zniszczenie ich da nam korzyści. Oprócz tego są miejsca z bandytami. Arki - pozostałości po zaawansowanej technologii, w których znajdziemy nowe bronie i b...