Taką oto perełkę znalazłem sobie na hbo max. "Na Rauszu" to oscarowy film z Madsem Mikkelsenem w roli głównej. Bardzo ciekawe kino.
Główny plus tej produkcji to sam pomysł. Jest to historia o czterech nauczycielach w gimnazjum, którzy postanawiają sprawdzić teorie, iż człowiek rodzi się z połową promila na minusie. Czyli trzeba utrzymywać tę połowę promila - pić cały dzień. I jak im to wychodzi?
Miałem dużo kolegów alkoholików i wiem jedno. Picie kontrolowane to mit.
"Na Rauszu" jest ciekawym komedio dramatem produkcji duńskiej. Najciekawszy jest tutaj sam eksperyment. To dosyć odważne. Główny bohater ma problemy w życiu zawodowym i rodzinnym. Łapie za ostatnią deskę ratunku. Czy alkohol mu pomoże?
Początek i środek filmu są ciekawe. Gorzej z zakończeniem, bo wydaje się przewidywalne. Tak czy owak jest to dobre dzieło.
Ja bym im Oscara raczej nie wręczył. Ogólnie nie polecam oglądać alkoholikom. Obraz między wierszami przemyca wiadomość - że alkohol to jest właściwie dobry. I dlatego mi się wydaje, że właściwie to chyba nie jest dobry.
Ocena: 77%
W Death Stranding pił tu pije dość procentowe role bierze. Alkohol był i zawsze będzie źródłem kłopotów.
OdpowiedzUsuńŻadne uzależnienie, żadna zależność od czegokolwiek, także od alkoholu, który prędzej czy później przejmuje nad człowiekiem kontrolę, nie jest niczym co mogłoby w czymś pomagać, nawet jeśli staramy sobie to wmówić.
OdpowiedzUsuńAlkohol staje się prawdziwym problemem, gdy jest jedynym szczęsciem/nieszczęściem danego człowieka.
UsuńFilm wg mnie dobry. Ale jego przesłania nie brałyśmy na serio na 100%. Kilku się tam życie zawaliło, a jeden jakoś uszedł z życiem z eksperymentu... Niestety zazwyczaj wyjątek potwierdza regułę... Szkołę życia mieli na pewno.
OdpowiedzUsuńWiele osób uzależnionych (w tym ja) próbuje pić/brać kontrolowanie. I często się łudzi, że im się uda, a potem wpada się w pętle. No trzeba przestać całkowicie - niestety.
Usuń