Przejdź do głównej zawartości

Porządny Człowiek - polski serial HBO

 

Nadrabiamy zaległości blogowe. Dzisiaj przed Wami taki oto serial. Nie spodziewałem się jakoś niczego nadzwyczajnego, a jednak trafiłem na coś nadzwyczajnego. Pomysł i wykonanie bardzo dobre.

"Porządny Człowiek" opowiada historie chirurga i jego rodziny. Syn głównego bohatera został pobity dość dotkliwie przez syna pani adwokat. Będzie sprawa sądowa czy wszystko zostanie załatwione polubownie? Hmm... A może rozwiązanie problemu będzie zupełnie inne?

Moja główna refleksja wskazuje na to, że gdyby dodać tu parę żartów, to wyszłaby z tego czarna komedia. Chwilami podczas oglądania głośno się śmiałem przez absurdalne sytuacje, który były na ekranie. Bądź co bądź, klasyfikują tę produkcję jako thriller psychologiczny. Zwał, jak zwał.

Tyle by można opowiedzieć o tym serialu, gdybym spoilerował - ja jednak zawsze piszę w ten sposób, żeby nie zdradzać żadnych szczegółów. 

Aktorów paru może kojarzyłem, ale nie z nazwiska. Jest tu kilka znanych głów. Do bohaterów ciężko się przyczepić. Można ich polubić, nawet jeśli postępują źle. Ukłon w stronę policjanta, który lubi walnąć kokę. 

Zwroty akcji bywają monumentalne. To chyba największa zaleta tego serialu. Zakończenie mnie w stu procentach nie przekonało, ale w zasadzie było "okay".

Póki co mamy jeden sezon, składający się z sześciu odcinków. Nie potrafię sobie wyobrazić dalszego ciągu tej historii, ale bywają tacy mistrzowie scenariuszów, którzy mimo wszystko potrafią ruszyć historie na przód - nawet gdy to się wydaje nie możliwe.

Polecam "Porządnego Człowieka". Nazwa tego dzieła jest bardzo dobrze uzasadniona w serialu.

Ocena: 72%

Komentarze

  1. No różnie to bywa z tymi "porządnymi ludźmi". :P Brzmi dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, defnicja tego pojęcia tworzy wiele komplikacji :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wiedźmin 3 Dziki Gon - No, mega.

  Ta gra to indywidualny świat. Przejście Wiedźmina 3 z większością misji pobocznych to jakieś sto godzin grania. Traktuję to jako pewien achivement - osiągnięcie. Gra oczywiście na motywach powieści Andrzeja Sapkowskiego. Trzecia część opowiada historie Geralta z Rivii, który szuka swojej córki Ciri. A za nimi jak oddech czuć dziki gon, czyli bandę żywych trupów z mocną bronią i czarami. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to każda kolejna część Wiedźmina była o nieco lepsza. W tym wypadku mamy szeroki otwarty świat i kilka krain do zwiedzania. Poza misją główną robimy questy poboczne i bierzemy wiedźmińskie zlecenia na potwory. Ubaw po pachy.  Zanim nie zagrałem w Wiedźmina, to myślałem, że z jednej perspektywy jest głupi. Dużo frajdy daje w rpgach rozwój postaci od zera. A tutaj nie zaczynamy od zera, tylko na starcie jesteśmy już herosem. Jednak nie przeszkadza to wcale w grze, bo drogi rozwoju postaci oraz znajdowania ekwipunku są naprawdę satysfakcjonujące.  Przeszedłem całą ...

Rage 2 - rozwalanie na ekranie

Już dawno temu ukończyłem tę grę, ale właśnie teraz przyszła pora, żeby coś napisać. Takie szaleństwo jak na powyższym obrazku to rutyna w "Rage 2". Ogólnie jest to strzelanka w pierwszej osobie. Ma natomiast cechy rpg oraz otwarty i duży świat. Fabuła jest na drugim planie. Nawet już nie pamiętam, o czym to było. Jak zaczynałem grę, to zalewała mnie krew przez system zapisu. Żeby gra się dobrze zapisała, trzeba przejść daną lokację od początku do końca. Grafika jest bardzo przyjemna. Akcja dynamiczna. Rozwój postaci interesujący. Grze można zarzucić, że na dłuższą metę zwiedzanie kolejnych miejsc jest powtarzalne. Bazy z przeciwnikami są robione trochę na jedno kopyto. Dużo interesujących pomysłów tutaj jest. Przemierzając pustynie naszym samochodem, (jest kilka do zdobycia) możemy się natknąć na tajemnicze czarne wierze. Zniszczenie ich da nam korzyści. Oprócz tego są miejsca z bandytami. Arki - pozostałości po zaawansowanej technologii, w których znajdziemy nowe bronie i b...

Teściowie (2021)

W końcu udało mi się trafić na w miarę interesujący polski film. Szału ogólnie nie ma, ale dodaje otuchy, że w naszym kraju można zrobić jakiś ciekawą autorską produkcje. Czemu autorską? Ponieważ autorzy nie łatwo dają się włożyć w schemat i robią coś oryginalnego. "Teściowie" to ogólnie film "przegadany". Już od samego początku możemy zauważyć, że dialog jest tu punktem kluczowym. Mnie zastanawiało, na ile twórcy inspirowali się np. Woody Allenem, bo on jest mistrzem fimów "przegadanych". Wszystko zaczyna się od razu. Dosyć długo zajęło mi zorientowanie się, o co tu tak naprawdę chodzi. "Teściowie" to takie alter ego "Wesela". Tutaj właśnie toczy się akcja, ale ze ślubem było gorzej. Podobno to komedia, ale nie w mojej kwalifikacji. Te rozmowy naprawdę wydawały się być na poważnie, a śmiesznych momentów jest jak makiem zasiał. Film mi się podobał, chociaż zabrakło momentu "wow". Tak szybko się zaczyna jak kończy. To zaledwie ...