Przejdź do głównej zawartości

LEGO Star Wars - Saga Skywalkerów

 

Nagrałem się trochę w tę gry, więc myślę, że sporo mogę mieć o niej do powiedzenia. Koncepcja jest bardzo prosta. Historia Gwiezdnych Wojen opowiedziana w świecie Lego. 

Fabuła zaczyna się klasycznie od czwartego epizodu. Gdy go przejdziemy, możemy grać dalej piąty albo wrócić do pierwszego i iść po kolei, tak jak ja to zrobiłem. Czysto logicznie myśląc, mamy przed sobą łącznie dziewięć epizodów do przejścia, gdzie każdy trwa kilka godzin. Natomiast jeśli jesteśmy bardzo uparci, to po przejściu tej produkcji możemy grać w trybie dowolnym i zbierać wszystkie znajdźki, jakie mamy ochotę.


Od razu napiszę, co mnie denerwowało. Ekran uruchamiania. Za każdym razem trzeba było przebrnąć przez wszystkie ładujące się obrazy. Myślę, że mogło by to trwać dwa razy szybciej, ale ktoś pomyślał, że przyjemnie jest oglądać jedną grafikę w kółko.

Inne wady? Ja nie lubię, jeśli gra jest dla mnie zbyt trudna. Ta z kolei była "zbyt" łatwa. Czasem nam ten ludzik zginie, ale ostatecznie cały czas poruszamy się na przód. Dla porównania "Lego Władzca Pierścieni" miał kilka momentów, że musiałem długo główkować albo czerpać informacje z internetu. W omawianym tytule ani raz nie sięgnąłem do spoilerów.

Od pierwszego epizodu wcielamy się w różne kluczowe postacie z Gwiezdnych Wojen. Oprócz tego zbieramy cały czas monety, które wypadają z zabitych wrogów albo niszczonych elementów otoczenia. 

W grze czeka nas dużo przygód. Każda kolejna misja może się diametralnie różnić od wcześniejszych. Czasem przyjdzie nam lecieć na jakąś planetę z misją. Innym razem zaczepiamy kogoś na targu czy w karczmie. Toczymy bitwy w statkach kosmicznych albo wojny z Najwyższym Porządkiem. Wszystkie przygody przechodzimy po kolei, tak jak to było w oryginale.

Ogólnie gra mi się podobała, mimo że poziom trudności był nieco infantylny. Chętnie kiedyś sięgnę po kolejną grę typu Lego.

Daję odnośnik do recenzji Lego Hobbit u Piotra. Myślałem, że masz Star Wars u siebie. :) 
Za jakiś czas też ogram Hobbita.

Ocena: 71%

Komentarze

  1. Z tego co piszesz to raczej standardowa produkcja z tej serii.

    Przypomniałem sobie, że pisałem raz o Gwiezdnych Wojnach

    https://adziszagramw.blogspot.com/2020/02/recenzja-star-wars-episode-iii-revenge.html

    Może ten tekst widziałeś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba standardowa. Mam narazie doświadczenie tylko z dwiema.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rage 2 - rozwalanie na ekranie

Już dawno temu ukończyłem tę grę, ale właśnie teraz przyszła pora, żeby coś napisać. Takie szaleństwo jak na powyższym obrazku to rutyna w "Rage 2". Ogólnie jest to strzelanka w pierwszej osobie. Ma natomiast cechy rpg oraz otwarty i duży świat. Fabuła jest na drugim planie. Nawet już nie pamiętam, o czym to było. Jak zaczynałem grę, to zalewała mnie krew przez system zapisu. Żeby gra się dobrze zapisała, trzeba przejść daną lokację od początku do końca. Grafika jest bardzo przyjemna. Akcja dynamiczna. Rozwój postaci interesujący. Grze można zarzucić, że na dłuższą metę zwiedzanie kolejnych miejsc jest powtarzalne. Bazy z przeciwnikami są robione trochę na jedno kopyto. Dużo interesujących pomysłów tutaj jest. Przemierzając pustynie naszym samochodem, (jest kilka do zdobycia) możemy się natknąć na tajemnicze czarne wierze. Zniszczenie ich da nam korzyści. Oprócz tego są miejsca z bandytami. Arki - pozostałości po zaawansowanej technologii, w których znajdziemy nowe bronie i b...

Wiedźmin 3 Dziki Gon - No, mega.

  Ta gra to indywidualny świat. Przejście Wiedźmina 3 z większością misji pobocznych to jakieś sto godzin grania. Traktuję to jako pewien achivement - osiągnięcie. Gra oczywiście na motywach powieści Andrzeja Sapkowskiego. Trzecia część opowiada historie Geralta z Rivii, który szuka swojej córki Ciri. A za nimi jak oddech czuć dziki gon, czyli bandę żywych trupów z mocną bronią i czarami. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to każda kolejna część Wiedźmina była o nieco lepsza. W tym wypadku mamy szeroki otwarty świat i kilka krain do zwiedzania. Poza misją główną robimy questy poboczne i bierzemy wiedźmińskie zlecenia na potwory. Ubaw po pachy.  Zanim nie zagrałem w Wiedźmina, to myślałem, że z jednej perspektywy jest głupi. Dużo frajdy daje w rpgach rozwój postaci od zera. A tutaj nie zaczynamy od zera, tylko na starcie jesteśmy już herosem. Jednak nie przeszkadza to wcale w grze, bo drogi rozwoju postaci oraz znajdowania ekwipunku są naprawdę satysfakcjonujące.  Przeszedłem całą ...

Teściowie (2021)

W końcu udało mi się trafić na w miarę interesujący polski film. Szału ogólnie nie ma, ale dodaje otuchy, że w naszym kraju można zrobić jakiś ciekawą autorską produkcje. Czemu autorską? Ponieważ autorzy nie łatwo dają się włożyć w schemat i robią coś oryginalnego. "Teściowie" to ogólnie film "przegadany". Już od samego początku możemy zauważyć, że dialog jest tu punktem kluczowym. Mnie zastanawiało, na ile twórcy inspirowali się np. Woody Allenem, bo on jest mistrzem fimów "przegadanych". Wszystko zaczyna się od razu. Dosyć długo zajęło mi zorientowanie się, o co tu tak naprawdę chodzi. "Teściowie" to takie alter ego "Wesela". Tutaj właśnie toczy się akcja, ale ze ślubem było gorzej. Podobno to komedia, ale nie w mojej kwalifikacji. Te rozmowy naprawdę wydawały się być na poważnie, a śmiesznych momentów jest jak makiem zasiał. Film mi się podobał, chociaż zabrakło momentu "wow". Tak szybko się zaczyna jak kończy. To zaledwie ...