Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2024

Infamia (serial Netflix)

To niedawny obraz jaki miałem przyjemność obejrzeć. Mnie osobiście najbardziej zaciekawił sam opis. Jest to serial o romskiej dziewczynie, która mimo burzliwej sytuacji rodzinnej pragnie zostać raperką. To powoduje sporo problemów, ale bez zbędnego dramatyzowania. To chyba najlepsza okazja, aby porozmawiać na temat Romów. Nie uznaję siebie za rasistę. Ukraińców, czarnoskórych imigrantów lub arabów zupełnie toleruję. Natomiast w tym wypadku nie jest tak pięknie. W moich doświadczeniach Romowie zwykle są zbyt hałaśliwi i nachalni. Mam do nich pewien szacunek, ale nigdy w życiu nie udało mi się z żadnym z nich zaprzyjaźnić, chociaż paru znajomych faktycznie miałem. A wy jakie zdanie macie o Romach? Główna bohaterka to taka polska (romska) Zendaya. Dziewczyna faktycznie posiada charyzmę. Jej narodowa tożsamość prowadzi do wielu kłopotów. Zwłaszcza w nowej szkole. Chce nagrywać rap. I tu się producenci postarali, bo stworzyli wiele nagrań, które faktycznie brzmią jak hip-hop.  Ja się wkręci

Mężczyzna imieniem Otto (netflix)

To nie jest według mnie film wysokich lotów, ale jest w nim coś, co sprawia, że staje się całkiem popularny. Sam opis jest ciekawy, a gdy weźmiemy do tego Toma Hanksa, to chociaż połowiczny sukces jest.  Po śmierci ukochanej żony Otto chce popełnić samobójstwo. Przeszkadza mu w tym los oraz jego nowi sąsiedzi.  Brzmi jak kapitalny pomysł na czarną komedie. Jednak ten film taki nie jest. To obraz o dobroci. Gdyby nie motyw samobójstwa, to byłby to wyśmienity film familijny.  Czy mi się podobał? Zaliczyłem go do ponad przeciętnych produkcji. Liczyłem na więcej humoru. Tak trochę smutno się to oglądało.  W każdym razie Tom Hanks pokazuje na stare lata, że bardzo dobrze się trzyma. Nie wychodzi z formy. Potrafi robić kolejny film i pokazywać swoje umiejętności aktorskie. Nie jest to typowy film amerykański. W zasadzie bardziej mi to przypomina kino skandynawskie. Nie wiem dlaczego, może przez swoją pewną powagę?  Według mnie nie ma tu jakiegoś większego drugiego dna. Przesłania. Może prawo

Black Book (gra o byciu wiedźmą)

  Nie wiem dokładnie dlaczego, ale już zakładając ten blog, miałem ochotę napisać o tej grze. Może dlatego, że jest wystarczająco ciekawa i oryginalna? Postaram się to rozważyć w tym tekście. Opisując Black Book w dwóch słowach, powiedziałbym - symulator czarownicy. A właściwie to wiedźmy, bo główna bohaterka jest Wiedzącą. Ona kontaktuje się z demonami i różnymi zjawami, żeby pomagać ludziom w swojej wsi. Często ktoś przychodzi i prosi o pomoc. Od nas zależy czy jej udzielimy. W ten sposób oprócz głównego zadania są misje poboczne. Jaki to gatunek? Myślę, że przede wszystkim to gra przygodowa. A na dalszym planie jest to karcianka RPG. Zbieramy punkty doświadczenia, a później osiągając poziom, możemy ulepszać bardzo różne umiejętności. Główny wątek przewiduje zerwanie każdej z siedmiu pieczęci. Z każdą pieczęcią otrzymujemy dostęp do nowych kart. Karty są ważne, ponieważ służą do potyczek w grze. Niektóre zadają obrażenia, inne dodają obronę, jeszcze inne leczą lub mają jakiś dodatkow

George Orwell - Rok 1984

  Dzisiaj po raz ostatni recenzja 10/10. Czyli moje ulubione. Czyli taki mam gust. Gdzieś słyszałem, że to miała być książka science fiction, a nie poradnik jak tutaj żyć. Orwell zgotował nam utopijny świat, w którym każdy jest inwigilowany. W każdym domu mieści się tele-ekran z kamerą obserwującą każdy nasz ruch. Skąd my to znamy? Pierwszy raz czytałem tę książkę w wieku koło dwudziestu lat. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Byłem zachęcony tym, że "podobno" Matrix czerpał stąd inspiracje. Nie wiem ile w tym prawdy, ale to możliwe.  Policja myśli, Wojna to pokój, Nowomowa - to wszystko pojęcia występujące w książce, które co nieco przeszły do użycia w naszym świecie.  W 1984 każdy obywatel jest pod obserwacją. Wielki brat czuwa, żeby wszystko układało się dobrze. "Tak kocham wielkiego brata".  Winston Smith ma pracę biurową. Zajmuje się przetwarzaniem informacji, które potem trafiają do obywateli. Tak np w poniedziałek władze chwalą się, że będzie aż 100 gram czeko

Brazil (film by Terry Gilliam)

  Dla niektórych to klasyk, dla mnie na pewno. Było już po dwutysięcznym roku. Miałem za sobą miłość do Monty Pythona, ale szukałem czegoś głębiej, czegoś co mnie zaczaruje. Dowiedziałem się, że jeden z członków tej grupy kręci filmy. Terry Gilliam tworzył animacje do Latającego Cyrku. A później się nie zatrzymał, tylko rozwijał konsekwentnie w dziedzinie kinematografii. Do dzisiaj kręci wspaniałe filmy. "Brazil" jest wyjątkowo specyficzną produkcją. Jest to dramat, komedia, science fiction czy groteska. Przez to można go odczytać jako bardzo niszowy film. Ogólnie jest tu spore nawiązanie do Orwellowskiego "Roku 1984". Akcja toczy się w przyszłości. Biurokracja rządzi światem, nie ma czasu i miejsca na miłość. Główny bohater to marzyciel, który buntuje się przeciw systemowi.  Po obejrzeniu tego dzieła ponad 20 lat temu, zakochałem się w filmach na amen. Musiałem obejrzeć wszystkie rzeczy Terrego Gilliama, potem Stanleya Kubricka a na końcu połowę tytułów Hithcocka.

Fallout 2 - Gra

  Drugi wpis dzisiaj piszę. Tym razem na temat jednej z moich ulubionych gier. Fallout 2 to druga część cyklu RPG z otwartym światem - jak w tamtych czasach to się nie śniło. Przepiękna i ciekawa produkcja. Nawet tak bardzo się nie zestarzała, mimo że ma jakieś 25 lat. Swoją przygodę z Falloutem zacząłem w szkole podstawowej. Jeden z kolegów mówił nam o grze, "gdzie można wszystko". Ten rodzaj wolności nas bardzo zainteresował i po jakimś czasie mieliśmy grupę dyskusyjną na temat tej gry. W domu siedzieliśmy i pykaliśmy, a w szkole rozmawialiśmy o questach, tworzeniu postaci i innych przygodach, które się tam nam zdarzały. Na zdjęciu powyżej pierwsza wioska "Aroyo", która przyjdzie nam odkryć. Fallout to gra fabularna. Dostajemy główne zadanie, żeby uratować swój lud. Zostaliśmy wybrańcami. Musimy znaleźć i dostarczyć GECKa. (Garden of Eden Creation Kit) Urządzenie, które potrafi zmienić jałową ziemie w tętnicy naturą świat. Po drodze czeka nas wiele przygód i tajem

South Park - serial od 1997

Nie bez powodu pierwsza recenzja na tym blogu przypada właśnie South Parkowi. Co prawda to serial dla dorosłych, ale ja jako dzieciak go szybko znalazłem i pokochałem. Miałem może dwanaście lat, gdy pierwszy raz zobaczyłem tę produkcje na telewizji satelitarnej. Byłem oszołomiony. Mimo że rodzicom się nie podobało widowisko, to pozwalali mi to oglądać. South Park to abstrakcja. Dużo w nim takiego typu humoru. Opowiada o grupce znajomych, dzieci, jeszcze nie nastolatków. Ich czasem głupia lub naiwna wizja świata prowadzi do wielu zabawnych gagów. Dzieciaki krytykują starszych od siebie. Serial często obnaża głupotę ludzką - na jej wielu płaszczyznach.  Serial nie jest dla każdego. Główna krytyka mówi, że to bajka dla dzieci z przekleństwami. Dla mnie to coś więcej. To doświadczenie amerykańskiego stylu życiu. To takie okno na USA. Seria często odnosi się do ważnych światowych tematów. Często też występują tutaj celebryci, którzy niekoniecznie chcieli się tam znaleźć.  Powyżej grafika ze

Witajcie moi mili - Wstęp do bloga

  Witam Was Wszystkich (www) To jest pierwszy post na tym blogu. Jest całe mnóstwo stron, które na tym się kończą, ale tu mam nadzieje, że będzie inaczej... Recenzja137 to miejsce w którym będę opisywał najlepsze produkcje. Nie tylko filmy i seriale, ale również gry i książki.  Bawię się w blogowanie już około piętnastu lat. Mój najnowszy blog osobisty można zobaczyć na tej stronie:  https://jedentrzysiedem.blogspot.com/ Dzisiaj jest czwarty listopad, ale start tego bloga przypada na pierwszy listopad. Będę się starał pisać regularnie. Czasem o klasykach, czasem o nowościach. Ale nie ma tu miejsca na kiepskie i średnie rzeczy. Poziom będzie wysoki. Tylko rzeczy o których faktycznie warto pisać. Myślę, że to na dzisiaj tyle. Trzymajcie się! A ja będę powoli pisał pierwsze posty.